Czy sól na drogach działa niekorzystnie na środowisko?
Czy pomyśleliście kiedyś, że sól wysypywana na chodniki i ulice jest swego rodzaju odpadem niebezpiecznym, który negatywnie oddziałuje na środowisko? Kiedy za oknem szaleje zima, siarczysty mróz pokrywa każdą część miasta, ludzie radzą sobie z tym faktem jak mogą. Jest to sytuacja szczególnie ciężka dla drogowców, oraz osób, które poruszają się pieszo po mieście. Zarówno chodniki jak i drogi są niezwykle śliskie, co zagraża spowodowaniem wypadków samochodowych albo przydarzeniem się niebezpieczne upadku na chodniku, poślizgnięciu się i na przykład złamaniu ręki. Władze miejskie znalazły rozwiązanie na śliskie nawierzchnie, jest nim sól.
Jest to metoda tyleż skuteczna, co wątpliwa pod względem ekologicznym i praktycznym. Rzeczywiście sól powoduje stopnienie lody, zmniejsza ślizganie się po nawierzchniach. Działa lepiej niż stosowany do niedawna powszechnie piasek czy popiół, które nie tylko nie wyglądały estetyczne, ale również nie do końca się sprawdzały. Sól wysypywana przez specjalne pojazdy na ulice, czy przez służby porządkowe na chodniki, ma pomóc ludziom w radzeniu sobie z zimą. Rzeczywiście mniej się ślizgamy, ale czy ten biały morderca, jak mówią dietetycy, nie ma też negatywnych skutków stosowania? Przede wszystkim pomyślmy o środowisku. Od dawna nasze matki i babki wiedziały, że sól jest doskonałym środkiem czyszczącym, nawet żrącym. Pomyślmy teraz, jak w kontakcie z trawą czy glebą oddziałuje ona na rośliny. Przecież sól rozpuszczając się wraz z lodem i śniegiem wnika w glebę powodując zatrucie jej miejscami w taki sposób, że wiosną na tym miejscu nic już nie wyrośnie. Zwierzęta leśne lubią lizać sól, ale jej nadmiar znajdujący się na chodnikach i ulicach może zaszkodzić na przykład naszym psom, które wąchając wszystko, podrażnią sobie śluzówkę nosa i język. W tym wypadku sól rozpuszczająca się ze śniegiem jest swego rodzaju odpadem niebezpiecznym, który negatywnie oddziałuje na środowisko.
A teraz pomyślny o naszych skórzanych butach. Ile razy zdarzyło się, że sól wżerająca się w skórę, niszczyła buty, gdyż ani woda ani pasta nie były w stanie usunąć białego nalotu. Drogie buty wyglądają wówczas fatalnie. Kwestia używania soli do zmniejszania poślizgu jest kłopotliwa. Na co się zdecydujemy, na bezpieczeństwo poruszania się, czy względy ekologiczne i praktyczne?